W marcu jak w garncu
Na marcowych zajęciach świetlicowych, w oczekiwaniu na wiosnę uczniowie najpierw zastanawiali się nad przysłowiem – w marcu jak w garncu. Burza mózgów była ogromna, ale wniosek jeden: zawirowania pogodowe, tj. opady śniegu i deszczu, trochę słońca na osłodę, powiewy zimnego wiatru przy wtórze wesołych już ptasich treli.
Taki właśnie jest marzec – miesiąc, w którym świętują kobiety i dziewczynki. Z tej okazji dzieci wykonywały kartki okolicznościowe, układały życzenia, tworzyły kompozycje muzyczne na instrumentach perkusyjnych, które dedykowały żeńskiej społeczności. Poznawały też różne zawody wykonywane przez kobiety, m.in. zawód projektantki mody oraz fryzjerki. Słuchały bajek innych narodów, których bohaterkami były przede wszystkim panie.
W dni pogody wszyscy wyruszali w plener w poszukiwaniu oznak przedwiośnia/wiosny w świecie roślin i zwierząt, w przydomowych ogródkach. Na świetlicowych ścianach zaroiło się od wiosennych kwiatów: przebiśniegów, krokusów, zawilców, pierwiosnków i innych symboli wiosennych, np. ptaków powracających z zimowisk. Prace wykonywane były przeróżnymi technikami, dlatego każdy mógł wykazać się uzdolnieniami artystycznymi, wyobraźnią oraz pomysłowością.
W tym roku na marzec przypadły też święta wielkanocne. Dlatego uczniowie wypowiadali się na temat rodzinnych tradycji i zwyczajów Wielkiej Nocy, poznawali zwyczaje i tradycje innych regionów. Tworzyli dekoracje świąteczne, w których dominowały kolorowe jajka, wesołe króliczki, bukiety bazi, żonkili i tulipanów.